Follow Us

Szczyrk 2023

Szczyrk 2023
Dzisiejszy dzień był tak trudny, ze postanowiłam zrobic z niego mini relację 🙂
Jak wiecie co drugi dzień jeżdżę do Szczyrku gdzie od trzech lat dokarmiam koty, a w ‘sezonie” wiosenno-letnim równiez sterylizuje.
To moja trzecia zima i bywało juz różnie, ale to co dziś sie działo jeszcze nie przezywałam. Nie pisze tego żeby pokazac jak trudno jest opiekowac się kotami, które bytuja w tak trudnych warunkach.. Chcę opowiedzieć o tym jak wręcz niemożliwe jest ich przetrwanie w tak ekstremalnie ciężkich warunkach bez pomocy człowieka. Mówienie, ze kot sam sobie poradzi można włozyć między bajki. Jesli ktos tak twierdzi jest pozbawiony wrazliwości.
Jeżdże od trzech lat na Biały Krzyż i w inne miejsca w Szczyrku nie dlatego, ze lubię to, albo nie mam co zrobic z wolnym czasem……wręcz przeciwnie ciągle “gonie” sie z czasem, wciąz mam go za mało.
Nie mogłabym jednak spokojnie żyć ze świadomością, która mam o bytowaniu w tych ekstremalnie trudnych warunkach kotów.
Dziś w Szczyrku byłam juz po 8, a do Bielska dotarłam dopiero po 12! Dzisiejsze warunki były tragiczne, najgorsze od samego poczatku odkąd tam jeżdżę.
Sama droga na Salmopol jest bardzo trudna w takich warunkach , ale to nie robi juz na mnie wrażenia. Ogarnia mnie strach gdy widzę to co dziś zobaczyłam. Gdy wpadam w co najmniej metrowe zaspy, i ogarnia mnie panika , gdzie one sa? Czy udało im sie gdzieś schować, czy dojda do miejsca gdzie je karmie, gdzie stoja dla nich budki?
W tej chwili nie bytuje tam duzo kotów. Regularnie widuję tylko trzy, byc może jest ich więcej, ale przychodza w innym czasie, tego nie wiem. Czy dla trzech kotów powinnam przemieszczać się tam w takich ekstremalnie trudnych warunkach? Tak! Bo te trzy koty liczą na moją pomoc.
Już nieraz myslałam, ze nie będę tam jeździć, ze czasu mam tak niewiele, a te wyjazdy do Szczyrku jeszcze mi go skracają, ale gdy przyjeżdżam i nagle jak spod ziemi wyłania sie koteł i czeka na jedzenie, to wiem, ze nie będę miała siły, zeby tam nie jeździć i zostawić je na pastwę losu.
Dziś w każdym miejscu gdzie dokarmiam koty było strasznie. Do jednego w ogóle nie dałam rady dojechać 🙁 To centrum miasta, ale zwały śniegu uniemozliwiają zaparkowanie samochodu:(
Centrum Szczyrku jest zdecydowanie gorsze niż na Białym Krzyzu. Na górze jest miejsce do zaparkowania bo właściciele zajazdu, gospody i kompleksu narciarskiego Biały Krzyż odśnieżają sami. W centrum……..po prostu masakra.
Zakopałam się niestety w miejscu gdzie karmię najwięcej kotów. Mam jednak szczęście do dobrych ludzi, bo znaleźli się zaraz Panowie, którzy pomogli mi się wydostac z tej gęstej brei, za co jestem im wdzięczna ❤
Czy w poniedziałek gdy znowu będę jechac do Szczyrku będzie lepsza pogoda? Nie wiem, ale i tak pojade bez względu jaka będzie, bo one tam czekają……
Prosze pomagajcie kotom jesli gdzies w poblizu Waszych domów bytują, nasypcie im karmy, nalejcie wody, zima tez chce im sie pic. Jeszcze miesiąc i będzie cieplej, mniej śniegu. Pomóżcie tym, którym jest trudniej niż nam………